Forum młodzieży na tematy różne :)
jak jest z wami zyjecie wg przekazan ksiezy i kosciola? ja np wyznaje ze 10 przekazan wystarczy przestrzegac i to co w bibli jezus mowil, a reszta jak przekazania koscielne itp co ludzie pisza z przymrużeniem oka traktuje. a wy?
Offline
Ja staram sie przestrzegać przykazań Bożych i kościelnych oraz tego co jest w Biblii... ale np. na to co mówią księża już tak bardzo nie zwracam uwagi. Oni są tylko pośrednikami między Bogiem i człowiekiem a nie jakimś bóstwem żeby być w nich zapatrzona (tak jak sie to zdarza np. mohery)
A Kościół to na pierwszym miejscu Bóg i tylko On...
Ostatnio edytowany przez kama (2008-05-15 21:16:18)
Offline
Dla mnie Kościół nie jest najważniejszą częścią życia. Może i powinnam zwracać na to wagę itp. Ale jak dla mnie są inne ważne wartości. Oczywiście, nie zrezygnuje z religii w szkole, bo lubię z księdzem rozmawiać, dyskutować. Kieruje się wartościami tymi, które mama mi wpoiła i życie (choć ktoś może powie, że jestem małolata, ale swoje przeżyłam..)
Offline
Ja się staram przestrzegać dekalogu Na 1 miejscu dla mnie jest Jezus Często zdarza mi się grzeszyć i nie kryję tego... Nie jestem święty i jeszcze długo nie będę...Staram się Być blisko Boga ale nie zawsze się to udaje Uczęszczam na mszę. Kasy nie daję. Dlaczego? Dlatego ,że nikt nie będzie mi mówił ile mam rzucać w kopercie. Takie jest moje życie religijne...
Offline
Ksiądz może z tacy wziąć chyba tylko 1 raz w miesiącu (czy jakoś tak) a reszta kasy idzie na budowę nowych kościołów renowację tego misje w krajach biednych i w końcu na jakieś ośrodki pomocy społecznej itd. To są sprawy o których mało kto wie. Ksiądz z powołania tak naprawdę żyje sobie w ubóstwie. Znam księdza który na plebanii ma basen w piwnicy, a sama plebania wygląda jak willa której nie jeden poseł by mu pozazdrościł... A znów ksiądz który kiedyś uczył moją mamę (świętej pamięci) jeździł sobie Wigry3 i w zimie palił węglem (zapomnij o centralnym..) w piecu kaflowym. Parafianie chcieli mu kupić maluszka (Fiat 126p ) ale odmówi bo twierdził że to nie wypada. I jak teraz ten z willą ma się do tego z rowerem? Temu drugiemu sypałbym po 10 na tace i jakoś wcale bym przy tym nie płakał...
Offline
Szarik napisał:
Ksiądz może z tacy wziąć chyba tylko 1 raz w miesiącu (czy jakoś tak)
Tak to raczej prawda.
Księża muszą także płacić za rachunki (prąd, gaz, wodę...)- jest to rozdzielane na tyle księży ile mieszka na probostwie oraz wiadomo, że chyba jakoś wspólnie składają sie na jedzenie a i kucharki czy tam gospodynie też powinny dostać jakąś wypłatę
Offline
Pawel napisał:
Faktem jest że (głównie w małych miejscowościach) proboszcz zbiera kase (np. na remont kościoła), a potem rezygnuje z funkcji i znika. Wraz z pieniędzmi
albo funduje sobie za te pieniądze coś, dzięki czemu będzie mu sie lepiej żyło...
Offline
Ja powiedziałam --> nie muszę chodzić do kościoła, inaczej mogę wielbić Boga. Ja na tace nie dam, bo to często na księży idzie, proszę patrzeć na ks. Rydzyka. Za dużo ludzi oszukuje i wiele razy dostałam w dupę i nawet tych paru złotych nie dam. Mają wypłatę swoją, więc co?
Offline