Forum Młodzieży

Wg mnie zmiana przewodniczącego w SLD wiąże się z dwiema sprawami. Po pierwsze, oznacza to powrót -nazwijmy to- starego układu. Do łask w sojuszu wracają starzy działacze pamiętający czasy PZPR, czyli np. Longin Pastusiak, czy Krzysztof Janik, którzy zostali wybrani wiceprzewodniczącymi. Ten powrót wg mnie ozancza gwóźdź do trumny SLD. Po drugie, Grzegorz Napieralski jako przewodniczący oznacza radykalizację lewicy na wzór Hiszpanii, co sam nowy przewodniczący potwierdza.
Jeśli chodzi o wybory parlamentarne w 2011 roku, to trudno cokolwiek powiedzieć, czasu jest jeszcze bardzo dużo. W każdym bądź razie mam nadzieję, że SLD nie dostanie się do parlamentu i będzie ostatnią partią socjalistyczną (czy socjaldemokratyczną), która zasiada w Zgromadzeniu Narodowym.
Wolałbym, żeby do władzy miała powrócić koalicja PiS-LPR-Samoobrona (która była bardzo zła) niż lewica.

A po co taka równowaga? Dla samej równowagi? Przecież lewica właściwie nie wnosi niczego dobrego do sejmu. Fakt jest faktem, że obecnie w naszym parlamencie trudno dostrzec pozytywy u jakiejkolwiek frakcji, ale na pewno najtrudniej jest znaleźć je właśnie po lewej stronie. Ale abstrahując od naszego sejmu, uważam, że lewica nie wnosi niczego dobrego i parlament danego państwa dobrze by sobie bez niej poradził, oczywiście pod warunkiem, że pozostałe frakcje funkcjonowałyby właściwie.

oj lewica byla i musi byc. sa przydatni.

Teoretycznie tak. Ale w praktyce to wygląda tak, że lewica wprowadza rozmaite przepisy krępujące przedsiębiorczość zatrudniającą np. tych robotników. To z kolei powoduje, że rozwój tej przedsiębiorczości jest hamowany i część tych robotników traci pracę, a i sami przedsiębiorcy ubożeją. Paradoksalnie to lewica przyczynia się do wzrostu bezrobocia i biedy, że o rozsiewaniu światopoglądowego chaosu nie wspomnę.

Ale ja wcześniej nie pisałem o polskiej lewicy, tylko o lewicy ogólnie. To o czym wspomniałem miało (i dalej ma) miejsce w wielu krajach, przede wszystkim tych najbardziej rozwiniętych na zachodzie Europy, mam na myśli Francję i Niemcy, ale także Wielką Brytanię. W tych krajach dominują trendy lewicowe, a efekt jest taki, że obywatele muszą płacić spore podatki, aby państwo było stać na świadczenia socjalne, utrzymanie administracji mającej kontrolować różne gałęzie gospodarki itp.
A przecież lepiej byłoby, gdyby podatki każdy płacił niskie, a byt dzięki temu był w stanie zapewnić sobie sam bez opieki państwa socjalnego.